Coś się wali

 

 

W historii świata i naszego gatunku możemy śmiało założyć, że przestrzeń naszej orientacji stanowi zaledwie (lub aż!) sześć tysięcy lat, z których dwa tysiące przypadają na naszą erę. Na temat czasów przedsumeryjskich możemy jedynie teorytezować, zresztą spekulacje dotyczą sporej części historii, o jakiej mówimy w otwartym społecznym dyskursie. Jest jednak jedna rzecz, której możemy być pewni – otóż dotąd żadna, powtarzam żadna cywilizacja nie traktowała tak źle zwierząt, jak robimy to my.

Nie chcę tu poruszać kwestii, czy jedzenie mięsa jest złe, czy dobre. Może przy innej okazji, bo w tym momencie nie o to chodzi. Kiedyś człowiek, który był głodny musiał coś wyhodować lub upolować. Proste. Jeszcze do niedawna wyglądało to całkiem podobnie, bo nawet udomowienie zwierząt i przeobrażenie ich w tzw. zwierzęta hodowlane nie ponosiło za sobą tak wielkiego ich cierpienia jak w przypadku powstania masowej produkcji mięsa i wyrobów odzwierzęcych. Nie chcę tu moralizować i odstraszać od czytania, tych, którzy mięso jedzą. Mam na myśli jedynie sposób organizacji procederu, w którym zabija się zwierzęta aby uzyskać te 230 milionów ton mięsa rocznie. To ogromne liczby i miejcie na uwadze, że za każdą z nich stoi nie tylko niewinne życie jakiejś istoty, a także jej cierpienie. Bo nie możemy porównywać życia w masowej hodowli do życia zwierząt na małych farmach i każdy z nas zdaje sobie sprawę do czego takie różnice się sprowadzają.

Uważamy się za cywilizację nowoczesną, uświadomioną i rozwiniętą technologicznie. Przemawia przez nas pycha i chore poczucie wyższości, które być może wynika z podskórnej świadomości, że tak naprawdę nie znaczymy nic w szeroko pojętym uniwersum. Za siłę uważamy podporządkowanie sobie przemocą całego świata, gdy przecież o sile tak naprawdę świadczyć powinno, to jakich wyborów dokonujemy. Bo czy prawdziwą wielkością nie jest to, że jesteśmy silni, a jednak wybieramy, aby siły tej nie używać przeciwko słabszym?

Ten brak szacunku cechuje nie tylko podejście do innych istot, to jest ogólny stosunek jaki wykazujemy wobec świata. Jak dotąd żadna cywilizacja nie tonęła w śmieciach, tak jak toniemy my teraz. Żadna nie posunęła się do zniszczeń, jakich my dokonaliśmy na przestrzeni zaledwie kilkudziesięciu lat myśląc jedynie o swojej wygodzie i komforcie. I nie mówmy, że zrobili to oni-bo przecież my, zwykli ludzie, nie przykładamy ręki do tych wielkich spraw, które pomimo swej doniosłowści przyczyniają się do rujnowania planety. My nie obmyślamy nowych technologii, które pustoszą środowisko, to fakt, ale właściwie wszyscy z nich korzystamy. Poza tym troska o świat to nasze codzienne wybory, nawet te najmniejsze – to, czy na zakupy wezmę torbę wielokrotnego użytku, czy na miejscu zapakuję wszystko w plastik. To, czy kupiję produkty testowane na zwierzętach. To, czy segreguję śmieci, nawet jak nie chce mi się iść te kilkadziesiąt metrów do specjalnych pojemników. To, czy codziennie zużywam plastikowe kubki na swoją kawę na wynos, czy może wydam raz te kilkanaście złotych na taki, którego używać będę lata i ograniczę zużycie plastiku. To, czy przymykam oczy na cierpienie, któremu poddawane są codziennie inne żywe istoty.

Ludzie uważają się za najwybitniejszy gatunek na tej planecie, choć gdy popatrzy się na nas z dystansu, to pomimo tego, że rzeczywiście jest w nas ta inteligencja i kreatywność, to przeważa śmieszność i marność. Bo dla przykładu, czyż nie jesteśmy jedynym gatunkiem, który czci, płaci ogmną cenę, często też zabija dla…kamieni! (Diamenty. Tak, to TYLKO kamienie). Dlaczego wciąż, choć wcale nie musimy, odziewamy się w futra zwierząt? Nosimy na sobie ich martwą skórę a w sobie ich ścierwo. Jakie to cywilizowane! Jesteśmy próżni i wyzuci z możliwości kreowania lepszego świata,  a nawet z jego właściwego pojmowania, bo nasza moralność to moralność pełzająca, a nazwa „człowiek” tylko brzmi dumnie.

Na deser:

Civilization Collapse

eco-ego.jpg

12 myśli w temacie “Coś się wali

Add yours

  1. Mocne i prawdziwe. Dlatego uważam, że im więcej da się ludziom swobody, tym gorzej na tym wychodzą i wszystko wokół nich. Rodzice się ze mnie śmieją, że jestem krzyżówką Hitlera ze Stalinem, ale co innego robić z zapatrzoną w siebie masą? Nawet ja (pomino, że segreguję śmieci) używałam jednorazowych pieluszek dla dziecka, pakuję zakupy w reklamówkę i wiele wiele innych grzechów, bo jest szybciej/łatwiej/taniej. Ale gdyby było to zabronione, to przecież nie miałabym wyboru.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ja też im jestem starsza tym bardziej skłaniam się ku różnym ograniczeniom, a kiedyś wręcz zakrzykiwałam wszystkich, że wolność w każdym aspekcie jest najważniejsza itd. Coż, jest, ale myślę, że ludzie są zbyt głupi, aby z niej potrafić korzystać.
      Niestety, każdy jest trochę winny, bo każdy jest wygodny.

      Polubione przez 1 osoba

  2. Jako ludzie nie szanujemy nikogo i niczego …nawet siebie na wzajem nie sznujemy a bywa i tak, że siebie samego też nie szanujemy, więc cóż my możemy widzieć o szacunku …to patetyczne abstrakcyjne słowo. Zycie w szacunku do innych zagrażałoby najważniejszemu… naszym niekończącym się oczekiwaniom i potrzebą i tu koło się zamyka.

    Polubienie

  3. Seeker, Altea… Rozumiem Wasz punkt widzenia i nie dziwi mnie. Zaraz wyjaśnie.

    Należy zrozumieć i przyjąć do wiadomości, że społeczeństwa w globalny sposób są zmanipulowane. Wszystkie przeciw naturalne zachowania, nie wywodzą się z naszej natury. Są wina decydenta którego globalnie nie dostrzegamy, i jest to wynikiem gry, spektaklu znowuż ów decydenta.

    Nawet wasz punkt widzenia, moje drogie panie.

    Co jak to? Nie, to moja opinia!

    Ileż to bezużytecznej wiedzy w nas wpompowywano? Wszystko by przesłonić nam znaki i symbole które mamy dookoła siebie. Gdyz natura nam sprzyja.
    Kto z was dziś wstaje rano i powtarza tabliczkę mnożenia?
    A kto oblicza szerokość geograficzną Damaszku?
    Czy powtarzacie łańcuch pokarmowy?
    Budowe muhomora?

    Nie twierdzę, że ta wiedza nie może być przydatna, leczo ona w najważniejszym momencie życia każdego człowieka przysłania nam PRAWDĘ, jako jesteśmy my sami. Prawda mieszka wewnątrz nas. Przysłonili nam Praw(d)a natury. Wszystko w wyniku ” edukacji ” Jeszcze przed pierwszą wojną światową nie miało to aż takiego wymiaru, lecz nie dla nas. Tresura narodów Słowiańskich zaczęła się w wyniku upadku Husarii rok 1776, w tym samym roku OFICJALNIE powstało stowarzyszenie Opus Dei. I mógłbym o genezie pisać bez końca…

    Faktem jest, że mamy podzielone społeczeństwo, które w dodatku myśli, że myśli samodzielnie.

    Z natury jesteśmy wegetarianinami, lub dualnym wglądem w odżywianie się – Weganami.

    Chcecie przykład jak odwracają kota ogonem? Ich główny symbol to odwracanie znaczenia. Tajny kod.

    ” W wigilie zwierzęta mówią ludzkim głosem ” Chodzi o to, że globalnie, choć nie wszyscy się do tego stosują, nie jemy mięsa 24 grudnia.

    Im chodzi o to, że wtedy my! Zaczynami mówić ludzkim, człowieczym głosem, bo nie jemy mięsa.

    Rozumiecie?

    Ludzie nie są problemem, nie! Ludzie są efektem wielkiego problemu, które tkwi w źródle. Nie zmienisz problemu usuwając jego efekty, lub zmieniając je. Rozwiązanie jest w źródle problemu.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Znam osobe ktora twierdzi ze szukanie kosmitow poza nasza planetą to glupota, bo to my jestesmy kosmitami. Jestesmy kompletnie nieprzystosowani do zycia tutaj. Musimy nosic ubrania, sadzać dupcie na krzeslach itp. Taką ma teorie 😉

      Polubienie

    2. Znam osobe ktora twierdzi ze szukanie kosmitow poza nasza planetą to glupota, bo to my jestesmy kosmitami. Jestesmy kompletnie nieprzystosowani do zycia tutaj. Musimy nosic ubrania, sadzać dupcie na krzeslach itp. Taką ma teorie 😉

      Polubienie

Dodaj komentarz

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.

Up ↑